Na 1/16 swoją przygodę z Pucharem Polski zakończyła Warszawianka Warszawa. Ambitna postawa i bojowe nastawienie podopiecznych Roberta Bliszczyka nie wystarczyło na przedstawiciela Orlen Superligi – Energa MKS Kalisz. Mimo porażki to z pewnością cenna lekcja i ogromne doświadczenie dla zawodników z Warszawy.
Przez pierwszy kwadrans na boisku przy Piaseczyńskiej mogliśmy oglądać wyrównaną rywalizację. W 15. minucie bramkę na 8:8 rzucił Kacper Smaga i wydawało się, że miejscowi będą trudną do sforsowania przeszkodą dla faworyzowanego rywala.
Reakcja trenera Rafała Kuptela była jednak natychmiastowa. Wezwał do siebie zawodników, nakreślił plan na dalsze fragmenty i jego zespół prezentował się dużo lepiej, wypracował przewagę sześciu bramek w 26. minucie.
W kolejnych minutach goście z Kalisza systematycznie budowali przewagę i ostatecznie wygrali dziesięcioma bramkami. Strzelecki prym w ekipie przyjezdnych wiedli Miłosz Bekisz i Jacek Fajfer, natomiast drużyna ze stolicy mogła liczyć na swoich liderów takich jak Smaga czy Miłosz Baksik.
Przed Warszawianką, która na szczeblu centralnym Pucharu Polski zameldowała się dzięki wygranej z Jurandem Ciechanów, ciąg dalszy rywalizacji na boiskach pierwszoligowych. Stołeczni szczypiorniści na półmetku pierwszej rundy, zajmują wysokie trzecie miejsce.
Z Pucharem Polski pożegnała się także drużyna kobiet ELMAS-KPS APR Radom, która na swoim boisku musiała uznać wyższość Sośnicy Gliwice, przegrywając 27:32. Radomianki dużo lepiej prezentują się w Lidze Centralnej. Z kompletem zwycięstw są liderkami tabeli.
KS Warszawianka – Energa MKS Kalisz 27:37 (13:16)
Smaga 6, Baksik 5, Stolarski 4, Mieszkowski 4, Kalisiak 3, Gołąbek 2, Górski 1, Kaźmierczyk 1, Sawicki 1, Gołębiewski, Grodecki, Borkowski, Ziembicki, Starzyk, Gajda, Szałkucki