Z kart historii warszawskiej piłki ręcznej. Odcinek XVIII – Nasze 25 lat w nowej rzeczywistości.

20 kwietnia 2021

Z kart historii warszawskiej piłki ręcznej

 

 

Odcinek XVIII – Nasze 25 lat w nowej rzeczywistości.

Miniony 1969 rok to rok uroczystych obchodów 25-lecia PRL, pod egidą władz państwowych i partyjnych, a w zasadzie bardziej właściwym byłoby użycie odwrotnej kolejności, czyli władz partyjnych i państwowych. I wówczas i w następnych latach bardziej bowiem były znane nazwiska pierwszych sekretarzy partii niż niektórych premierów, o ministrach nie wspominając. Może z wyjątkiem ministrów obrony narodowej. Powoływanie się nowej władzy na rodowód sięgający roku 1944, jako roku powstania nowego państwa polskiego i utworzenie pierwszej władzy pod datą 22 lipca był aktem czysto politycznym, mającym na celu uprzedzenie powstania ewentualnej konkurencyjnej władzy, pochodzącej z innego nadania.
Chociaż warto w tym miejscu jeszcze raz przypomnieć, że w latach 1944 – 1945 w ramach działalności na terenie Włoch II-go Korpusu Generała Andersa istniały liczne drużyny a nawet rozgrywki szczypiorniaka o mistrzostwo Korpusu, a także rozgrywki międzynarodowe z innymi jednostkami wojsk alianckich.
Tak czy inaczej pierwsze akty reaktywacji po wojnie piłki ręcznej na ziemiach polskich miały miejsce dopiero w 1945 roku. Tak więc ten rok wypada przyjąć jako rok zerowy powojennej polskiej piłki ręcznej.

Stwarza to okazję do przypomnienia zarania dziejów polskiej piłki ręcznej po wojnie.
Jeszcze trwały działania wojenne, kiedy w lutym 1945 roku reaktywowany został pierwszy po wojnie Krakowski Okręgowy Związek Piłki Ręcznej.
Wiosną zaś tego roku przeprowadzono pierwsze w Polsce mistrzostwa okręgu krakowskiego. Wśród uczestniczących zespołów większości nazw trudno dziś szukać wśród klubów kultywujących piłkę ręczną.  Najsilniejszym wówczas klubem wśród mężczyzn przez kilka kolejnych lat była krakowska Garbarnia. Poza tym funkcjonowały m.in. Cracovia, Wisła czy Olsza.
Z tych klubów tylko Cracovia pozostaje do dzisiaj na sportowej mapie polskiej piłki ręcznej, stając się jednym z najsilniejszych klubów w Polsce – jednak zawdzięczając to przede wszystkim paniom i to zarówno  w 11-ce, jak i w 7-ce.

Działacze krakowscy doprowadzili do zwołania pierwszego po wojnie Walnego Zjazdu działaczy polskiej piłki ręcznej, którzy 18 listopada 1945 reaktywowali Polski Związek Piłki Ręcznej, którego skrót jeszcze nie miał żadnych związków z nową niebawem siła polityczną PZPR, która na wiele lat zdominowała życie w kraju i przez kolejne wiele lat kojarzy się pejoratywnie z najczarniejszymi kartami polskiej historii. Tymczasem- z naciskiem na tymczasem – Prezesem  PZPR został Zygmunt Nowak z Krakowa, a siedzibą Związku zostało miasto Kraków.

Rok 1970 to rok faktycznego 25-lecia nowej rzeczywistości, związanej z całkowitym wyzwoleniem ziem polskich spod okupacji niemieckiej i przywrócenie niepodległego bytu, na ile pozwalały nowe uwarunkowania geopolityczne. Z rokiem tym – w przeciwieństwie do dwóch poprzednich lat nie wiązały się z jakimiś specjalnymi wydarzeniami o charakterze jubileuszowym, stanowił on jednak pewną cezurę w przedstawianym opisie wydarzeń, zamykając pewien okres, otwierając nowy – zarówno organizacyjny, jak i sportowy warszawskiej i polskiej piłki ręcznej.

Wracając do aktualnej wówczas rzeczywistości – jak już wspomniano w poprzednim odcinku na początku 1969 roku nastąpiła istotna zmiana warty we władzach Polskiego Związku.
Na Walnym Zjeździe w dniu 22 lutego 1969 wybrany został nowy zarząd, na czele którego stanął nowy Prezes Stefan Monikowski. Za jego prezesury przyszły pierwsze większe sukcesy narodowej reprezentacji – przede wszystkim męskiej, o czym szerzej później.

Natomiast sam rok 1970 nie był to szczególnie udany rok tak warszawskiej, jak i polskiej piłki ręcznej – o czym poniżej.

Mistrzostwa Polski mężczyzn i kobiet.

Mistrzostwo Polski zdobyła ponownie Spójnia Gdańsk przed Śląskiem Wrocław (który wyprzedziła tylko o jeden punkt) i Grunwaldem Poznań.
Warszawianka uplasowała się na ostatnim 12 miejscu, definitywnie żegnając się z najwyższą klasą rozgrywek.

Mistrzostwo Polski wśród kobiet po raz pierwszy zdobył Otmęt Krapkowice, przed drugą w tabeli Cracovią również tylko o jeden punkt oraz Sośnicą Gliwice.

Z warszawskich zespołów w I Lidze występował tylko AZS-AWF Warszawa, który podobnie jak Warszawianka wśród mężczyzn uplasował się na ostatnim 12 miejscu i definitywnie pożegnał się z I Ligą.

8 sezonów Warszawianki w elicie  mężczyzn w latach 1959 – 1970

W tym miejscu warto przypomnieć, że sekcja piłki ręcznej Warszawianki przejęła I-ligowy zespół SKS Varsovia Warszawa stwarzając lepsze podstawy egzystencji będąc klubem obiegowo uważanego za zasobny pionu spółdzielczego Startu.
SKS Varsovia rozpoczynała swą karierę w piłce ręcznej od występującego w 1957 roku w I-ej Lidze 11-osobowego szczypiorniaka, z której to odmiany zrezygnowała po awansie do elity 7-ki mężczyzn w sezonie 1958/59.

Szczególnie traumatyczne było rozstanie Warszawianki z najwyższą klasą rozgrywkową po sezonie 1969 – 1970. Fakt, że Warszawianka często balansowała na krawędzi, grożącej spadkiem, często ten spadek stawał się smutną rzeczywistością, jednak zawsze i klub i sympatycy żyli nadzieją powrotu do I-ej Ligi.
Tak też z reguły się stawało. Tym razem było to pożegnanie na dłużej. Nawet na bardzo długo, jak pokazała przyszłość – na ponad 20 lat.
Po tym sezonie z zespołem, z klubem a także z Warszawą pożegnali się najlepsi do tamtego czasu zawodnicy w historii Warszawianki, wychowankowie tego klubu:
Marek Nowakowski i Stanisław Piekarek. O ich wartości świadczą fakty i liczby:

Marek Nowakowski – król strzelców I-ej Ligi 1966 – 147 bramek
42 występy w reprezentacji Polski seniorów 44 bramki w latach 1965 – 1970;

Stanisław Piekarek – król strzelców I-ej Ligi 1969 – 170 bramek
34 występy w reprezentacji Polski seniorów 35 bramek w latach 1964 – 1971

Warto podkreślić, że obydwaj ci zawodnicy wkrótce po zmianie klubu zakończyli występy w narodowej 7-ce, mimo iż obydwaj zasilili kluby znacznie silniejsze.
Stanisław Piekarek przeszedł do Śląska Wrocław, z którym zdobył 5-krotnie tytuł Mistrza Polski.
Marek Nowakowski przeszedł do Anilany Łódź, z którym to klubem zdobywał miejsca na podium Mistrzostw Polski.

Wcześniej – najpierw z Warszawianką a potem z AZS-AWF-em i Warszawą – rozstał się inny wychowanek Warszawianki – Bogdan Kowalczyk, który zostając zawodnikiem Śląska Wrocław, zdobywając z nim 7-krotnie tytuł Mistrza Polski a następnie utytułowanym trenerem.

Wracając do rozgrywek ligowych – po sezonie 1969/1970 zapadła decyzja o zredukowaniu pierwszych lig, zarówno męskiej, jak i żeńskiej z 12 do 8 zespołów, jak więc już wyżej wspomniano warszawskie zespoły Warszawianka i AZS-AWF zajmując ostatnie miejsca w rozgrywkach definitywnie opuściły szeregi pierwszoligowców, podobnie zresztą jak i zespoły zajmujące miejsca przedostatnie. Dla zespołów z miejsc 7 – 10  pozostała jeszcze jedna szansa pozostania w gronie I-ligowców w rozgrywkach barażowych ze zwycięzcami lig terytorialnych.
U podstaw podjęcia takiej decyzji przez władze Polskiego Związku mogły znaleźć się tylko takie argumenty jak, chęć jak najlepszego przygotowania do najważniejszych imprez czekających nasze zespoły narodowe: Mistrzostwa Świata Mężczyzn we Francji w 1970 roku i Igrzyska Olimpijskie 1972  oraz eliminacje do Mistrzostw Świata Kobiet w Holandii w roku następnym, czyli 1971.
Jak ta koncepcja sprawdziła się w praktyce – poniżej oraz w kolejnych odcinkach.

Rozgrywki Międzywojewódzkie mężczyzn i kobiet oraz o awans do I-ej Ligi

W zakończonych rozgrywkach kolejnego sezonu zaplecza I-ej Ligi mężczyzn, które wyszło z dotychczasowego zaścianka, tym razem w formule czterech grup lig międzywojewódzkich w grupie w której uczestniczyły zespoły warszawskie i mazowieckie zwyciężyła Flota Gdynia.  Warszawskie zespoły: AZS-AWF oraz BKS Skra zajęły odpowiednio drugie i trzecie  miejsce.

Z nieznanych autorowi powodów z tej grupy do rozgrywek barażowych przystąpił AZS-AWF Warszawa, jednak zakończył karierę na udziale w pierwszej fazie rozgrywek, ustępując dosłownie o włos, a ściślej mówiąc o jedną bramkę w grupie eliminacyjnej Stali Mielec. Zwyciężyła w tej grupie Sparta Katowice. Sytuację dokładnie obrazuje końcowa tabela II grupy półfinałowej rozegranej w Opolu:
1  Sparta Katowice                 4 – 2                45 – 43
2  Stal Mielec                           3 – 3                47 – 41
3  AZS-AWF Warszawa         3 – 3                46 – 41
4  Małapanew Ozimek           2 – 4                39 – 52

Ciekawostką rozgrywek finałowych pozostaje fakt, że przeprowadzone one zostały na neutralnym terenie:… w Mińsku Mazowieckim, co było chyba najważniejszym wydarzeniem piłki ręcznej w tym mieście.
Awans, a w zasadzie pozostanie w I-ej Lidze wywalczyły wówczas Gwardia Opole przed Stalą Mielec, które pozostawiły w pokonanym polu i bez awansu Spartę Katowice i MKS MDK Tarnów.

Nie powiodło się również w walce o I-ą Ligę kobiet zespołowi warszawskiej Skry, która wygrała tzw. grupę warszawską ligi międzywojewódzkiej i uzyskała prawa do walki o awans.
W grupie półfinałowej BKS Skra zwyciężyła bez straty punktu, wyprzedzając m.in. zagrożone spadkiem Start Gdańsk i Azoty Chorzów. Z drugiej grupy półfinałowej również bez straty punktu awansował Przemysław Poznań przed zagrożoną spadkiem Wandą Kraków d. Nowa Huta.
Jednak w finałach triumfowały zespoły „spadkowiczów” Start Gdańsk, przed Wandą Kraków.
W finałowym turnieju w Łodzi warszawskiej Skrze niewiele zabrakło do awansu. O wszystkim zadecydował pechowy remis z Przemysławem Poznań 8 – 8, który jedyny punkt w tych rozgrywkach zdobył właśnie w meczu ze Skrą. Skra nieznacznie uległa krakowskiej Wandzie 12 – 14 i jako jedyna pokonała Start Gdańsk 11 – 7, nie wystarczyło to jednak do awansu, na który Skra musiała jeszcze poczekać. Końcowa tabela rozgrywanych w tej formie rozgrywek barażowych:

1  Start Gdańsk                       4 – 2                29 – 25
2  Wanda Kraków                  4 – 2                32 – 27
3  Skra Warszawa                  3 – 3                31 – 29
4  Przemysław Poznań          1 – 5                20 – 31

Zespoły, które nie uzyskały prawa uczestniczenia w rozgrywkach I-ej Ligi stanowiły zalążek II-ej Ligi, którą właśnie postanowiono utworzyć w wyniku reorganizacji rozgrywek od następnego sezonu..

Rozgrywki o Puchar Polski

W corocznych rozgrywkach o Puchar ZPRP  wzięły udział tylko zespoły ligowe.
Warszawa reprezentowana była przez zespoły, które opuściły szeregi I-ej Ligi. Obydwa zespoły – zarówno AZS-AWF Warszawa wśród kobiet, jak i Warszawianka wśród mężczyzn zajęły w swoich grupach eliminacyjnych trzecie miejsca. Przy czym Warszawianka na turnieju eliminacyjnym we Wrocławiu mogła mówić o pechu, bowiem odpadła legitymując się identyczną zdobyczą punktową … i tylko minimalnie gorszą różnicą bramek. Warto więc zaprezentować tabelę tamtego turnieju:

1  Śląsk Wrocław                    6 – 0                67 – 43
2  Anilana Łódź                       2 – 4                53 – 58
3  Warszawianka                    2 – 4                55 – 59
4  MKS MDK Tarnów              2 – 4                42 – 57

Puchar Polski zdobyła Spójnia Gdańsk przed Śląskiem Wrocław i Wybrzeżem Gdańsk.

W rozgrywkach kobiet wszystko odbyło się bez większych emocji dla zespołu warszawskiego. Pewnym zaskoczeniem był brak w finałowej czwórce zespołu mistrzyń Polski Otmętu Krapkowice. Zwyciężył zespół Sośnicy Gliwice przed Cracovią i AZS Wrocław.

ROZGRYWKI MŁODZIEŻOWE

Mistrzostwa Polski Juniorów

Zgodnie z uwagą zawartą w jednym z poprzednich odcinków w roku 1970 zmodyfikowane zostały rozgrywki młodzieżowe na najwyższym szczeblu, w najbardziej prestiżowych kategoriach: juniorów i juniorek. Było to o tyle istotne, że mniej było przypadków często niesprawiedliwego wyeliminowania już na pierwszym szczeblu rozgrywek niektórych silnych zespołów, m.in. na skutek niekorzystnego podziału terytorialnego. Najlepszym tego przykładem jest sytuacja jaka miała miejsce w omawianym roku. Tak się bowiem złożyło, że w jednej grupie znalazły się zespoły, które jak się później okazało zdobyły tytuły Mistrza i Wicemistrza Polski Juniorów: MKS MDK Tarnów oraz SKS Warszawianka, które w grupie półfinałowej w Tarnowie zajęły odpowiednio pierwsze i drugie miejsce, a następnie spotkały się w finale MP (również w Tarnowie), zachowując tą samą kolejność,
Tyle dygresji w rozwiniętym temacie.

Faktem jest nowa grupa wychowanków Warszawianki, którzy zbliżyli się do największego sukcesu juniorów tego klubu z roku 1964, czyli Mistrzostwa Polski. Sześć lat później kolejne pokolenie Warszawianki wywalczyło bowiem tytuł Wicemistrza Polski, tym razem pod batutą Jacka Zglinickiego, ówczesnego trenera również zespołu seniorów. Szkoda, że ten kolejny sukces młodzieży nie znalazł przełożenia w utrzymaniu zespołu seniorów w I-ej Lidze, na co złożyło się szereg czynników. Faktem również było, że Warszawianka przez kilka ostatnich lat utrzymywała się w czołówce rozgrywek juniorów, ale też nie było to przypadkiem. Poza talentem i umiejętnościami zawodników należy podkreślić wkład pracy szkoleniowców. Najpierw Pawła Wiśniowskiego, a potem jego następcy Jacka Zglinickiego.
Warto też podkreślić, że to właśnie zawodnicy Warszawianki wnieśli istotny wkład w zajęcie II-go miejsca przez reprezentację juniorów Warszawy w I Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży w poprzednim roku.

Mistrzostwa Polski Juniorek

W podobnej formule jak rozgrywki juniorów przeprowadzono rozgrywki o Mistrzostwo Polski Juniorek. Niestety przedstawiciel stolicy MKS Praga Warszawa w walce o awans  do finałów zajął w swojej grupie półfinałowej rozegranej w Sierpcu III miejsce co niestety nie otworzyło drogi do awansu. Warto zapoznać się z tabelą tej grupy:

1  Świt Wolica                         6 – 0                36 – 26
2  Mazur Sierpc                      2 – 2                25 – 25 
3  MKS Praga W-wa              2 – 2                28 – 27
4  Granit Olecko                     2 – 2                19 – 30

Trudno dzisiaj pojąć zasady ustalania końcowej klasyfikacji końcowej pomiędzy zainteresowanymi zespołami, zdobywającymi tą samą ilość punktów. Jako ciekawostkę wypada poinformować, że reprezentujący Mazowsze zespół Mazura Sierpc, chyba jedyny raz w historii zespołu dziewcząt znalazł się w finałach MP i w meczu o 7-8 miejsce pokonał ni mniej ni więcej tylko Start Gdańsk  10 – 8 (6 – 5). To chyba zapomniany sukces tego zasłużonego klubu.

MKS MDK Tarnów powtórzył  w finałach sukces zespołu juniorów tego klubu, co chyba jest jedynym takim przypadkiem zdobycia w jednym roku tytułów Mistrza Polski juniorów i juniorek przez zespoły tego samego klubu..

Turniej o Puchar Miast Juniorów i Juniorek

Podobnie jak przed rokiem bez awansu do finałów zakończyły swój udział w kolejnych rozgrywkach reprezentacje Warszawy juniorów i juniorek.
Juniorzy zakończyli swój udział w grupie eliminacyjnej na III miejscu, natomiast reprezentacja Warszawy wśród juniorek mimo zajęcia II miejsce za Gdańskiem pozostała również bez awansu.

W finałowych rozgrywkach juniorek zorganizowanych na własnym terenie zwyciężył OZPR Katowice. Natomiast wśród juniorów w finałach w Łodzi triumfował OZPR Kraków.

Międzynarodowe spotkania reprezentacji Polski

Mężczyźni. Reprezentacja seniorów

Najważniejszą imprezą roku 1970 były Mistrzostw Świata w marcu we Francji, które miały być jednocześnie pierwszymi eliminacjami do Igrzysk Olimpijskich 1972, w których piłka ręczna mężczyzn miała po raz pierwszy się pojawić w programie Igrzysk.

Rozpoczęli ten rok seniorzy na przełomie stycznia i lutego od udziału w Międzynarodowym Turnieju „Nowin Rzeszowskich”, rozgrywanych w Mielcu, który powoli stawał się silnym ośrodkiem męskiej piłki ręcznej w Polsce, osiągając tą pozycję dzięki uzyskiwaniu coraz lepszych wyników przez zespół miejscowej Stali.
Reprezentacja Polski wygrała ten turniej wygrywając dwa mecze i doznając jednej porażki.
Oto wyniki reprezentacji Polski i tabela turnieju:

Polska – Rumunia                   19 – 16            (12 – 8)
Polska – Norwegia                 12 – 10            (5 – 1)
Polska – CSRS                         13 – 18            (6 – 11)

1  Polska                                  4 – 2                44 – 44
2  Norwegia                            4 – 2                46 – 40
3  Rumunia                             2 – 4                56 – 51
4  CSRS                                   2 – 4                47 – 58

W składzie reprezentacji Polski w tych meczach znaleźli się zawodnicy Warszawianki: Marek Nowakowski oraz Stanisław Piekarek, z których po 2 bramki w meczach z Rumunią i CSRS zdobył ten drugi.

Następnie nasza reprezentacja rozegrała jeszcze jedno oficjalne spotkanie z reprezentacją Norwegii na terenie tego kraju w Skien, doznając nieznacznej porażki 14 – 15 prowadząc do przerwy 8 – 7. W tym spotkaniu wystąpił Stanisław Piekarek, zdobywając 1 bramkę.

Poza tym nasza reprezentacja rozegrała w lutym jeszcze dwa mecze pod firmą Warszawy z drużynami niemieckimi: Brunszwikiem i Kilonią oraz jedno spotkanie z Oslo, jako ostatnią formę przygotowań do Mistrzostw Świata, uzyskując w tych spotkaniach 2 cenne remisy z silnymi przeciwnikami. Wydawało się, że nasza 7-ka jest dość dobrze przygotowana do tej najważniejszej imprezy, rzeczywistość okazała się jednak mniej pomyślna, żeby nie powiedzieć niespodziewanie bardzo przykra.

VII Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej 7-osobowej Mężczyzn

Po pomyślnym przebrnięciu przez eliminacje przeprowadzone w roku 1969 reprezentacja Polski zakwalifikowała się do finałów Mistrzostw Świata we Francji, zaplanowane na przełom lutego i  marca tego roku.
Reprezentacja Polski przydzielona do grupy D, w której uzyskała kolejno następujące rezultaty:

Polska – Dania            16 – 23            (6 – 10)
Polska – Węgry            9 – 15             (4 – 4)
Polska – Islandia         18 – 21            (9 – 14)

Zwycięzcą w grupie D zostały Węgry przed Rumunią i te dwie drużyny zakwalifikowały się do ćwierćfinałów. Islandia zakwalifikowała się do gier o miejsca 9 -12, natomiast Polska zakończyła swój udział w imprezie na tym szczeblu rozgrywek kończąc podobnie jak trzy inne zespoły, które również zajęły ostatnie miejsca w swoich grupach w grupie zespołów na miejscach 13 – 16.
Tak więc start w Mistrzostwach Świata należy uznać za całkowicie nieudany, szczególnie zaś zaskakujący był wynik meczu z Islandią, który zamknął naszej reprezentacji drogę do dalszego udziału w imprezie. W meczu tym zabrakło też trochę szczęścia, skoro nasi zawodnicy trafili 11 razy … w słupki i poprzeczki oraz nie wykorzystali wielu okazji do zdobycia bramki w sytuacji „sam na sam”. Przeciwnicy tego szczęścia (a może i umiejętności) mieli więcej, co znalazło odbicie w końcowym wyniku.

Mistrzami Świata zostali Rumuni, którzy po niezwykle wyrównanym meczu, w którym królował defensywny antyhandball, pokonali po dogrywce NRD  13 – 12  (4 – 5  10 – 10  11 – 11).
W meczu o brązowy medal Jugosławia pokonała wysoko Danię 29 – 12 (13 – 6), zdobywając „normalną” liczbę bramek.

W uzupełnieniu kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że w reprezentacji Polski wystąpili dwaj zawodnicy Warszawianki: Stanisław Piekarek – we wszystkich trzech meczach, zdobywając 1 bramkę w meczu z Węgrami, oraz Marek Nowakowski jedynie w ostatnim meczu z Islandią, kiedy to zdobył też 1 bramkę.
Występem na Mistrzostwach Świata Marek Nowakowski pożegnał się definitywnie z reprezentacją, Natomiast dla Stanisława Piekarka był to ostatni występ w drużynie reprezentacyjnej w roku 1970.

Po tych nieudanych dla Polaków Mistrzostwach kolejne mecze naszej reprezentacji rozegrane zostały dopiero po blisko czterech miesiącach, w ramach tradycyjnego turnieju o Puchar Jugosławii.
I tym razem reprezentacja Polski powtórzyła „wyczyn” z Mistrzostw Świata, zajmując ostatnie miejsce w turnieju i przegrywając wszystkie trzy mecze, (tym razem bez udziału zawodników Warszawy):

Polska – Jugosławia               16 – 17            (9 – 13)
Polska – ZSRR                         11 – 23            (4 – 12)
Polska – Węgry                      14 – 15            (6 – 6)

Obiektywnie należy stwierdzić, że jednobramkowe porażki z Węgrami, a przede wszystkim z brązowymi medalistami Mistrzostw Świata a na dodatek gospodarzami turnieju miały swoją wymowę i trudno je zapisać wyłącznie po stronie minusów.

Kolejną ważną imprezą z udziałem reprezentacji Polski był rozegrany w połowie września turniej o Puchar Bałtyku, którego gospodarzem w tym roku była NRD, a rozgrywki przeprowadzono w Rostocku i Schwerinie.
Tym razem nasza 7-ka zaprezentowała się nieco korzystniej, przegrywając z  Wicemistrzami Świata NRD  9 – 16  (3 – 7)  i  Szwecją   14 – 17  (6 – 7) oraz wygrywając z ZSRR 19 – 15 (8 – 7) i drugą drużyną NRD 12 – 7 (5 – 2) (spotkanie nieoficjalne). Dało to naszej reprezentacji trzecie miejsce co podtrzymało miejsce na podium Polaków w tej imprezie. To kolejne mecze naszej reprezentacji bez udziału przedstawicieli Warszawy. Zwyciężyła w kolejnej edycji Pucharu Bałtyku reprezentacja NRD, wyraźnie dystansując pozostałe zespoły. Na drugim miejscu uplasowała się Szwecja.

Znacznie lepiej zaprezentowała się reprezentacja Polski w grudniowym Międzynarodowym Turnieju o Puchar Opola. Polacy zwyciężyli w tym dość silnie obsadzonym turnieju, notując dwa zwycięstwa i jeden remis. A oto wyniki:

Polska – ZSRR                        23 – 21            (11 – 9)
Polska – CSRS                        19 – 19            (10 – 10)
Polska – Norwegia                 19 – 18            (11 – 11)

Natomiast zupełnie nieudany występ – podobnie jak przed rokiem – zanotowała  nasza 7-ka  dziesięć dni później na zakończenie tego roku w turnieju w NRD, rozegranym w Schwerinie i Berlinie. Co prawda reprezentacja Polski po porażce z Rumunią  12 – 18  (5 – 8)  po raz kolejny okazał się lepsza od ZSRR,  zwyciężając 10 – 9  (4 – 7), jednak w ostatnim meczu grupowym Polacy przegrali z drugą drużyną NRD 13 – 16 (9 – 9), co zepchnęło naszą reprezentację na czwarte miejsce w grupie. Pozwoliło to wyłącznie na udział w meczu o 7 – 8 miejsce ze słabszą, jak by się wydawało Austrią, który to mecz Polacy przegrali 14 – 15  (6 – 7), co dało naszej reprezentacji ostatnie miejsce w turnieju.
W obydwu grudniowych turniejach reprezentacji Polski nie uczestniczyli zawodnicy warszawscy.

Kobiety. Reprezentacja seniorek

Reprezentację Polski kobiet na przełomie 1969 i 1970 roku objął doświadczony warszawski szkoleniowiec Paweł Wiśniowski, mający do tego czasu największe osiągnięcia w męskiej piłce ręcznej, z którym współpracę podjął Zygmunt Jakubik, szkoleniowiec, który z kolei w następnych latach miał okazję szkolić drużyny męskie.
Jak już wspomniano we wstępie priorytetem dla reprezentacji Polski kobiet, były przygotowania do najważniejszej imprezy dwulecia, Mistrzostw Świata Kobiet, przewidzianej w 1971 roku w Holandii, poprzedzonych spotkaniami eliminacyjnymi.
Już w końcu lutego rozpoczęły seniorki dwumeczem z Norwegią w Opolu. Start ten wypadł na remis.  Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Norwegii, natomiast rewanżowe spotkanie przyniosło sukces reprezentacji Polski taką samą różnicą bramek.
A oto wyniki:
Polska – Norwegia     10 – 12            (3 – 9)
Polska – Norwegia     13 – 11            (4 – 3)

Warszawę reprezentowały w tych meczach: doświadczona Irena Mirzejewska (AZS AWF) – w pierwszym meczu, oraz niedawna debiutantka, startująca do wielkiej kariery Teresa Zielewicz (Skra) – w obydwu spotkaniach. Niestety obie bez bramek.

Kolejnym sprawdzianem reprezentacji Polski był udział w Międzynarodowym Turnieju Ośmiu Państw z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Start  ten  zakończył się również na remis, tylko różnica bramek świadczyła na naszą niekorzyść bowiem nasza reprezentacja uzyskała następujące wyniki:

w grupie:
Polska – NRD              6 – 17              (4 – 12)
Polska – Rumunia      15 – 14            (6 – 7)
Polska – Dania            14 – 17            (8 – 9)

o 5 miejsce
Polska – Bułgaria       13 – 12            (6 – 6)

W meczach tych uczestniczyła jedna warszawianka – Teresa Zielewicz, jednak kroniki nie podają bramek zdobytych przez poszczególne zawodniczki.

Po tych sześciu spotkaniach w pierwszej połowie roku, których wyniki można ocenić co najmniej jako przyzwoite nastąpiło całkowite załamanie w tradycyjnym Międzynarodowym Turnieju o Puchar Karpat. Turniej ten został rozegrany w listopadzie w miejscowości Timiszoara (Rumunia).
Reprezentacja Polski uzyskała tam następujące wyniki:

w grupie
Polska – Rumunia                    5 – 16            (4– 8)
Polska – ZSRR                        10 – 17            (8 – 8)
Polska – Węgry                        6 – 17            (4 – 12)

o 7 miejsce
Polska – Rumunia II                4 – 9              (2 – 5)

Kroniki Polskiego Związku nie dysponują liczbami zdobytych bramek przez poszczególne zawodniczki. Sytuacja ta zdarzała się już wielokrotnie w przeszłości i będzie jeszcze się powtarzać w innych sprawozdaniach z meczów reprezentacji – szczególnie wyjazdowych (ale nie tylko).
W składzie polskiej ekipy na ten turniej znalazła się tym razem liczniejsza grupa zawodniczek warszawskiej Skry: debiutujące w pierwszej reprezentacji – Maria Lewandowska i Irmina Derech oraz Teresa Zielewicz.

Ta sama trójka zawodniczek znalazła się w reprezentacji Polski uczestniczącej w „barburkowym” turnieju o Puchar Śląska w Bielszowicach, w którym nasze panie uzyskały następujące rezultaty:
Polska – NRD                         11 – 16            (6 – 10)
Polska – Holandia                  12 – 8              (7 – 6)
Polska – Węgry                      13 – 13            (7 – 9)

Polska zajęła w tym turnieju trzecie miejsce, notując jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę, a zawodniczki warszawskie tym razem odnotowały następujące zdobycze bramkowe: Irmina Derech – 1 bramka w meczu z Holandią, Mari Lewandowska – 3 bramki w spotkaniu z Węgrami. Czasy zdobyczy bramkowych Teresy Zielewicz dopiero miały nadejść.

Występy narodowej 7-ki naszych pań kończył dwumecz ze Szwecją rozegrany na terenie rywalek. Najpierw w Karlskronie Polki niespodziewanie rekordowo wysoko pokonała Szwecję 14 – 5 (5 -1). W rewanżu już takiego spektakularnego wyniku nie było, spotkanie w Esleven zakończyło się bowiem remisem 9 – 9  (4 – 6).
W obu spotkaniach wystąpiła rekordowa w dotychczasowej historii liczba czterech warszawianek:
Irmina Derech, Maria Lewandowska – 2 bramki w meczu w Karlskronie oraz 1 bramka w Esleven, Irena Mirzejewska oraz Teresa Zielewicz, która zdobyła debiutancką bramkę w pierwszym spotkaniu w Karlskronie

Występy żeńskiej reprezentacji Polski w końcówce sezonu poprawiły humory, co pozwalało  z większym optymizmem oczekiwać na występy w następnym roku – roku Mistrzostw Świata.

Mężczyźni. Reprezentacja juniorów

Bardzo bogaty był kalendarz zespołu juniorów. Najpierw w jeszcze w pierwszej połowie roku, a konkretnie już w lutym rozegrany został dwumecz z zawsze silną reprezentacją Rumunii.
W składzie reprezentacji Polski wystąpił Bogdan Gągała z Warszawianki, w towarzystwie m.in. późniejszych reprezentantów Polski: Zdzisława Antczaka, Wiesława Krygiera, Jerzego Nowaka, Władysława Popielarskiego czy Stanisława Stróżyka. Niektóre z tych nazwisk są tu wymienione nie przez przypadek. Lecz o tym w innym miejscu.
Niestety Rumuni okazali się zbyt silnym przeciwnikiem dla naszej reprezentacji, nie dając jej zbyt wielu szans. Szczególnie widocznym jest fakt, z jakim trudem nasi juniorzy rozpoczynali mecze.
Rumunia – Polska w Bukareszcie      31 – 12            (20 – 4)
Rumunia – Polska w Sibiu                   21 – 13            (10 – 2)

W drugiej połowie roku nastąpiła zmiana warty w reprezentacji juniorów, związana ze zmianą rocznika. W składzie reprezentacji Polski juniorów w tym okresie również wielu późniejszych reprezentantów Polski, a ponadto pojawił się zawodnik, będący jak się to mówi tzw. wartością dodaną. Tym zawodnikiem był Jerzy Klempel. Poza nim w reprezentacji juniorów znalazły się tak znane później nazwiska jak: Marek Panas, Zenon Łakomy, Jan Gmyrek, Bogdan Falenta czy Mieczysław Wojczak oraz reprezentujący warszawską Skrę Grzegorz Rolewski, który znalazł sobie pewne miejsce w reprezentacyjnym zespole juniorów tamtego roku.

Już pierwsza eskapada i mecze na terenie Słowacji i Węgier przyniosły dość obiecujące rezultaty:
Słowacja – Polska      13 – 13            (9 – 6)
Węgry – Polska          15 – 14            (9 – 5)

Ponadto dwa spotkania pod firmą miast, zakończyły się wysokimi zwycięstwami naszych juniorów.

Rozegrany w listopadzie powtórnie dwumecz z Rumunią z Grzegorzem Rolewskim w składzie przyniósł zgoła inne niż na początku roku rezultaty:
Rumunia – Polska      w Bukareszcie            19 – 18            (8 – 10)
Rumunia – Polska      w Sibiu                         14 – 15            (7 – 7)

Uzyskanie takich rezultatów na trudnym terenie przeciwnika to duże osiągnięcie.

Jednak prawdziwym sukcesem można uznać występ reprezentacji Polski juniorów z udziałem Grzegorza Rolewskiego, zawodnika Skry Warszawa w Międzynarodowym Turnieju Juniorów we Lwowie. Turnieju bardzo silnie obsadzonym, z udziałem 8 reprezentacji, w którym nasza  reprezentacja odniosła 5 zwycięstw, 2 remisy i odnotowała tylko 1 nieznaczną porażkę, nota bene z drugim zespołem gospodarzy, a więc ZSRR II. Warto przytoczyć rezultaty reprezentacji Polski oraz tabelę turnieju:

Polska – NRD                         16 – 13            (9 – 6)
Polska – Węgry                      12 – 12            (6 – 6)
Polska – CSRS                       23 – 18            (9 – 9)
Polska – ZSRR I                     18 – 18            (9 – 9)
Polska – Bułgaria                   23 – 15            (10 – 6)
Polska – ZSRR II                    19 – 20            (13 – 11)
Polska – Węgry                      15 – 10            (8 – 8)

Warto tu zwrócić uwagę, że reprezentacja Polski prowadziła z zespołem ZSRR II do przerwy 13 – 11, a w ogóle to remis w tym meczu dawał nam I-e miejsce w turnieju, mogącym uchodzić za nieoficjalne Mistrzostwa Krajów Demokracji Ludowej (dla mniej wtajemniczonych – w skrócie KDL), które to kraje z prawdziwą demokracją miały mniej – więcej raczej mniej.

Tabela turnieju

1  ZSRR II                   10 – 4              160 – 144
2  Polska                     10 – 4              129 – 106
3  NRD                        10 – 4              144 – 110
4  ZSRR I                     9 – 5              152 – 138
5  Węgry                      5 –  9              101 – 109
6  CSRS                       4 – 10             114 – 136
7  Rumunia                 4 – 10             114 – 146
8  Bułgaria                   4 – 10             104 – 131

PODSUMOWANIE

Kolejny rok  był rokiem dość bezbarwnym, bez jakichkolwiek spektakularnych sukcesów obydwu polskich 7-ek, a więc zarówno pań, jak i panów. Szczególnie męska reprezentacja Polski dość niespodziewanie wypadła znacznie poniżej oczekiwań, ale też także i możliwości..
Kontakty międzynarodowe zarówno reprezentacji kobiet, jak i mężczyzn były jednak bardzo ożywione, podobnie jak w ostatnich dwóch latach.
W 1970 roku reprezentacyjna 7-ka mężczyzn rozegrała rekordową liczbę aż 19 oficjalnych spotkań, z czego zanotowała 5 zwycięstw, 1 remis, oraz aż 13 porażek. To nie był imponujący bilans, a nawet wręcz przeciwnie.
Dla przypomnienia męska reprezentacja w 1969 roku rozegrała 11 oficjalnych spotkań – w tym 3 zwycięstwa, 3 remisy i 5 porażek.
Zaś w jubileuszowym 1968 roku panowie spisali się o wiele lepiej, notując 10 zwycięstw, 2  remisy i 4 porażki.

W 1970 roku reprezentacja seniorek kobiet rozegrała zbliżoną do tej przed rokiem liczbę 14 oficjalnych spotkań międzypaństwowych, niewiele poprawiając bilans ostatnich dwóch lat, odnosząc tylko 4 zwycięstwa oraz  notując 2 remisy przy 8 porażkach.
Przed rokiem reprezentacja naszych pań rozegrała 13 oficjalnych spotkań międzypaństwowych, odnosząc tylko 3 zwycięstwa oraz mając na swoim koncie aż 10 porażek.
Podobny bilans 3 zwycięstw uzyskała nasza żeńska reprezentacja w roku jubileuszowym – w tym jednak bardzo cenną wygraną z Danią w ramach eliminacji do  Mistrzostw Świata, które jak wiadomo jednak nie doszły do skutku oraz doznała 8 porażek.

Tradycyjnie  w kalendarzu imprez IHF znalazły się trochę już jako relikt minionych czasów rozgrywki klubowe w formie turnieju o Puchar Europy w „11-ce” mężczyzn.
W trzeciej edycji tej kadłubowej imprezy wzięło udział również „tradycyjnie”  5 zespołów, które też „tradycyjnie”  gościła RFN. „Tradycyjnie” zwyciężył ponownie

Grun-Weiss Dankersen ( RFN) „tradycyjnie” przed drugim zespołem niemieckim,
aktualnym mistrzem tego kraju
SG Lautershausen  (RFN) który „tradycyjnie” wyprzedził, uczestnika tych rozgrywek
etatowego mistrza Szwajcarii
St. Otmar St. Gallen  (Szwajcaria) za którym „tradycyjnie” uplasował się przedstawiciel Austrii,
aktualny mistrz  tego kraju
Union Edelweiss Linz  (Austria) który „tradycyjnie” wyprzedził regularnie zajmującego
ostatnie miejsce w turnieju aktualnego mistrza Holandii
TV Aalsameer  (Holandia) przedstawiciel kraju, pomysłodawcy tych rozgrywek
„tradycyjnie” na ostatnim miejscu w turnieju

 

Po raz trzeci można było postawić wszystkie pieniądze, nie tylko na końcową kolejność w tych rozgrywkach, ale również na zdobyte punkty przez poszczególne zespoły.
Emocje gwarantowane (jak na grzybobraniu).

Nie pozostaje nic innego jak liczyć, że kolejny rok i następne lata przyniosą o wiele ciekawsze wydarzenia i nie mniej ciekawą ich rejestrację.

Tym mniej poważnym komentarzem kończy się pewien etap treści zawartych w kolejnych odcinkach „Kart z historii warszawskiej piłki ręcznej. Powodem takiego stanu – jest brak możliwości zastąpienia jednego z najważniejszych i najcenniejszych źródeł informacji, do których miał dostęp autor – „Kartek”, opracowania Pana Stanisława Jareckiego „Rozwój piłki ręcznej na Śląsku” Część I – II. Wbrew nazwie autor tej pracy nie ograniczał zawartych w niej informacji do osiągnięć i obszaru Okręgu Śląskiego, ale stanowił zasób fundamentalny dla wiedzy o polskiej i nie tylko polskiej piłce ręcznej, również na niższych szczeblach i w młodszych kategoriach wiekowych.
Takiego opracowania dotyczącego dalszych lat brakuje i z bardzo zasadniczych powodów z pewnością raczej nie będzie możliwości jego kontynuowania.
Nie oznacza to – póki co – zaprzestania kontynuowania „Kartek”, jednak pewien zastosowany przez autora szablon ulegnie z konieczności zmianie, co z pewnością nie ujdzie uwagi czytelników i zuboży ich zawartość, za co autor z góry przeprasza.

Z serdecznymi pozdrowieniami

 

JOT.A.

P.S. wkrótce na osobistym FB autora kolejny odcinek refleksji osobistych z przeszłości

 

Źródła:

Włodzimir A. Drygas, Piotr Młoczyński – 75 lat piłki ręcznej w Polsce

Jerzy Gaj – Wychowanie fizyczne i sport w Polsce Ludowej

Stanisław Jarecki – Rozwój piłki ręcznej na Śląsku. Część II (1961 – 1970)

Wojciech Majchrzak – 50 lat płockiego szczypiorniaka

Maria Rotkiewicz – AZS-AWF Warszawa 1949 – 2009

Władysław Zieleśkiewicz – 95 lat polskiej piłki ręcznej

Władysław Zieleśkiewicz – 100 lat polskiej piłki ręcznej

Praca zbiorowa pod redakcją Kajetana Hądzelka i Krzysztofa Zuchory – Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie 1929/1930 – 2009/2010 KSIĘGA PAMIĄTKOWA

Kolegium redakcyjne: Witold Kudlak – Przewodniczący, Camilla Mondral, Józef Golarz pod kierownictwem Stefan Sieniarskiego – Spółdzielczy Klub Sportowy WARSZAWIANKA 1921 – 1971

Jacek Cuda – konsultacje

 

Joma